Ludzie od zawsze dążyli do tego, by w swoich domach skryć się przed wiatrem i zimnem. Początki ogrzewania ludzkich siedzib wydają się oczywiste - był to ogień rozpalany na środku izby. Później pojawiały się piece, na których można też było przyrządzić potrawy, albo przy których się spało i żeliwne kaloryfery - ciężkie, żeberkowe. Wraz z rozwojem technologii przyszedł też czas na wymyślenie źródeł ciepła, które będą nie tylko praktyczne, ale również… estetyczne. Kaloryfery są bowiem elementem każdego wnętrza i to, jak wyglądają, wpływa na odbiór takiego pomieszczenia, jego piękno i urok.

 

Grzejniki dekoracyjne

 

Jak powstają grzejniki dekoracyjne?

Pomysły projektantów na budowę i wygląd kaloryferów wciąż ewoluują. Po lekkich i dosyć płaskich, ale wciąż mało estetycznych kaloryferach aluminiowych przyszedł czas na grzejniki dekoracyjne. Jak sama ich nazwa wskazuje, mają one nie tylko grzać. Dostępne są w bardzo szerokiej gamie kształtów, kolorów, form, stają się przedmiotem użytecznym na wiele sposobów. Dekoracyjne grzejniki wykonuje się ze stali, aluminium, żeliwa lub miedzi. Każdy z tych materiałów ma inne wady i zalety. Grzejnik żeliwny jest masywny i ciężki, długo się nagrzewa, ale za to długo pozostaje ciepły i jest odporny na uszkodzenia. Stal natomiast jest tańsza, lekka, łatwa w montażu, a jednak długo się nagrzewa i szybko stygnie. Te grzejniki są najpopularniejsze, ponieważ ich cena jest korzystna, a same produkty ze stali mają najciekawsze formy. Grzejniki wykonane z aluminium są jeszcze lżejsze niż stalowe, mają gładkie i łatwe do czyszczenia powierzchnie, są odporne na wilgoć, stąd ich popularność w łazienkach. Łatwo je jednak uszkodzić podczas montażu. Pozostają jeszcze modele miedziane, drogie, ale z ważną zaletą: szybko się nagrzewają i długo oddają ciepło.

 

Grzejnik w miejscu eksponowanym

Co ciekawe, grzejniki zmieniają też swoje miejsce. Tradycyjne montowane były zwykle pod oknem, bo w miejscu tym i tak nie sposób ustawić mebli, a dyskomfort termiczny w pobliżu okna był przez kaloryfer skutecznie neutralizowany. W chwili, kiedy kaloryfer zaczął przypominać rzeźbę lub obraz, zaczęto je bardziej eksponować. Grzejniki dekoracyjne zdobią więc ściany salonów i nie tylko. Moda na dekoracyjne grzejniki zaczęła się jednak od łazienek, w których ogrzewanie jest ważne właściwie o każdej porze roku. Kaloryfery w formie cienkich rurek ułożonych pionowo czy poziomo nagle zyskały dodatkową funkcję, ponieważ służyły do suszenia ręczników. Łazienki to pomieszczenia niewielkie, zwykle pozbawione okien, dlatego ich walor dekoracyjny był ważniejszy, niż w przypadku ciągle skrywanych pod oknem kaloryferów w sypialniach czy salonach. Łatwiej też powiesić wilgotny ręcznik na ułożonych poprzecznie rurkach. Projektanci jednak nie spoczęli na laurach i zaczęli wymyślać coraz to ciekawsze rozwiązania. Technologia oraz wykorzystanie nowych, lekkich stopów metali, umożliwiła produkcję profili grzejników o owalnym, prostokątnych czy trójkątnym przekroju. Do dekoracji zaczęto wykorzystywać ozdobne panele o różnych kształtach i układzie pionowym lub poziomym. Powstają także grzejniki o zupełnie nieregularnych kompozycjach. Płaskie grzejniki mogą mieć kolor drewna lub kamienia, mogą być wykończone nałożonym na panel zdjęciem. Co więcej - w przedpokojach czy łazienkach pojawiają się też takie, które pełnią funkcję lustra, wieszaka na ubranie albo ciepłej ławeczki. Skończyła się też era bieli, a producenci grzejników rozszerzyli paletę barw do kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu kolorów w różnych odcieniach: błyszczących, matowych, metalicznych, perłowych…

 

Ciepło z domowej rzeźby lub lustra

Grzejnik może idealnie wtopić się w wystrój wnętrza. W nowoczesnej kuchni, w której szafki wykończone są na wysoki połysk, można zawiesić na ścianie grzejnik w kształcie dużej, czarnej płyty, która służy za miejsce do pisania i przekazywania rodzinnych informacji. Taki kaloryfer pięknie wygląda, ale także zmienia swój charakter w zależności od tego, kto na nim rysował albo co chciał przekazać. Wszelkie błyszczące, płaskie kaloryfery, dają wrażenie większej przestrzeni, rozjaśniają ją. Zwłaszcza te, pokryte lustrem. To świetne rozwiązanie do przedpokoju czy łazienki, do miejsc, w którym brakuje miejsca, a jednocześnie potrzebujemy zwierciadła, w którym można się przejrzeć. Ciekawym rozwiązaniem, kiedy szukamy produktu praktycznego i pięknego zarazem, jest zakup giętego grzejnika odgrywającego rolę półki, wieszaka lub ławeczki. To fantastyczne rozwiązanie do wnętrz małych, w których każdy fragment przestrzeni trzeba optymalnie wykorzystać. Nowoczesne grzejniki ozdobne to także nośniki obrazów. Zamawiając je w sklepie, możemy wybierać z wielu gotowych wzorów. Obraz może przedstawiać krajobraz, martwą naturę, wzory abstrakcyjne, tym samym stając się właściwie dziełem sztuki.
Era, kiedy kaloryfery chowało się pod okiennym parapetem, zasłaniało firanką i zasłonką lub drewnianym przepierzeniem zdecydowanie mija. Dzisiaj kaloryfer wciąż jest elementem systemu grzewczego, ale stał się także dekoracją, która świetnie wpisuje się w charakter wnętrza. Jego wygląd należy uwzględnić już na etapie projektowania domu, na długo przed zakupem mebli czy dodatków.